Johnnie Walker Black Label vs Ballantines 12 porownanie

Johnnie Walker Black Label vs Ballentine’s 12 – porównanie

Ballentine’s 12 i Johnnie Walker Black Label to jedne z najpopularniejszych whisky do 100 zł. Na blogu próba porównania tych whisky i wskazówka, którą z nich wybrać biorąc pod uwagę preferencje i upodobania w temacie whisky. Whisky porównuję jedynie przez pryzmat degustacji, czyli tego co są w stanie zaoferować, biorąc pod uwagę ich smak i zapach.

Degustacja porównawcza Johnnie Walker Black Label vs Ballentine’s 12

 

johnnie walker black label czy ballantines 12

Starcie liderów kategorii: Johnnie Walker Black Label vs Ballentine’s 12 years old

Różnice w zapachu:

 

Ballantine’s 12 years old to dość złożona whisky, ale bardzo lekka w formie. Znajdziemy tutaj sporo nut owocowych, miodowych i kwiatowych, nie znajdziemy z kolei czegoś co może bardziej zrównoważyć smak i zapach tej kompozycji. Z kolei zdecydowanie na plus są aromaty świeżego drewna. Są bardzo czyste i wyraźne – kojarzą się z tartakiem, suszącym się drewnem i trocinami.

 

Johnnie Walker Black label ma zdecydowanie bogatszą paletę aromatów. Co więcej aromaty są bardziej intensywne. Oferuje owocowość, która jest typowo w klimacie sherry. Znajdziemy tutaj sporo aromatów rodzynek, ciasta, pieczonych jabłek czy ananasa. Wszystko to jest zrównoważone przez nuty dymne i ziemiste i tytoniowe, które pochodzą od wchodzących w skład destylatów od Taliskera i Caol Ila. W ten sposób cała kompozycja jest dość ciekawa i złożona.

 

Jeśli chodzi o Ballantines’a to nie jest tak, że tam też powinny znaleźć się te dymne nutu co W JW Black Label, by whisky była lepsza. Po prostu są to zupełnie inne kompozycji. Ballentine’s utrzymuje lżejszy, świeższy i prostszy charakter, a Black Label oferuję kompozycję cięższą i bardziej złożoną.

 

Różnice w smaku

 

Ballantine’s 12 w smaku oferuje nuty miodowe, waniliowe, dość słodkie nieco zrównoważone przez dojrzałe pomarańcze. Johnnie Walker oferuje nam więcej kontrastów. W smaku pojawiają się typowe nuty słodko-kwaśne, które osobiście bardzo lubię.

 

Na uwagę z kolei zasługuje faktura smaku. Black Label jest niesamowicie wodnisty. Chcę żebyście mnie to dobrze zrozumieli, nie jest rozwodniony lecz wodnisty. Inaczej: brakuje tutaj pewnej oleistości, którą zapowiadała bogata i złożona paleta aromatów. Zamiast oleistości mamy whisky, która spływa po języku szybciej niż woda. Ballentine;s nie sprawia takiego wrażenia – w moim odczuciu tutaj jest wszystko w porządku.

 

Finisz – porównanie

 

Obydwie whisky posiadają bardzo podobną wadę: mam na myśli kiepski finisz. W przypadku Ballantines’a mamy finisz wysuszający w takim herbacianym stylu. Wyraźnie czuć drętwienie na języku jak po wypiciu zimnej, zbyt mocnej herbaty. Zwykle świadczy to o starych i wyeksploatowanych beczkach użytych do maturacji destylatów. W przypadku Johnny Walkera również mamy zużyte beczki, które dodatkowo były zbyt mocno wypalone. Cały ten węgiel jest obecny w finiszu, który jest dość piekący, pieprzny z nutami właśnie węgla drzewnego. W moim odczucie bardziej poprawny jest mimo wszystko finisz Ballantines’a. W obydwu przypadkach finisz jest krótki lub średnio krótki – co jest charakterystyczne dla blendów.

 

Ballantines 12 czy Johnnie Walker Black Label degustacja

 

Ballantines 12 czy Johnny Walker Black Label?

Obydwie whisky mocno różnią się od siebie. Ballantine’s jest owocowy, miodowy i prostszy w formie. Jest to zdecydowanie lekka whisky – gdybyśmy chcieli odnieść jej charakter do whisky single malt powiedziałbym, że jest w klimacie Speyside. Jeśli szukasz owocowości bez towarzystwa dymu i węgla – Ballantine’s jest dla Ciebie.  Johnnie Walker Black Label to już cięższe klimaty. Jest tam dym, jest ziemistość, jest odrobina morskiego powietrza.. Jeśli lubisz takie właśnie, cięższe klimaty w blended whisky – Black Label bardziej przypadnie Ci do gustu. Black Label jest po prostu bogatszy i bardziej złożony.

 

Jaki jest wynik porównania Johnnie Walker Black Label vs Ballentine’s 12 w moim odczuciu? Która whisky bardziej mi przypadła do gustu? Odzwierciedla to moja ocena punktowa:

 

Ballantine’s 12 to mocne 1,75 / 10 punktów.

Johnnie Walker Black Label uzyskał 2 / 10 punktów. 

 

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat porównanych whisky, przeczytaj pełne recenzje na whiskyfan.pl:

 

Johnnie Walker Black Label test >>

Ballantine’s 12 test >>

 

Johnnie Walker Black Label vs Ballentine's 12 opinie

 

Blended whisky – jak degustować i w jakim celu?

 

Ktoś mógłby zapytać, dlaczego tak szczegółowo analizuję te popularny blendy? Dlaczego piszę o finiszu, beczkach, aromatach i smakach? Cześć osób potraktują premium blendy  podobnie, jak każdą inną whisky mieszaną – czyli whisky wyląduje w szklance z cola lub / i lodem i raczej nikt nie będzie zastanawiał się na smakowymi niuansami, bo w tej postaci po prostu ich nie będzie. Istnieje również inne podejście do tego typu blendów, do którego zachęcam. Można spróbować poszukać aromatów i smaków w tych whisky. Dla kogoś może być to pierwszy krok w stronę degustacji whisky single malt. Dla kogoś, kto już wie czym jest whisky słodowa, może to być sposób, by wybrać uczciwą blended whisky nawiązującą do smaków, które lubi w single malt.

 

Na blogu przede wszystkim degustuję; również takie blendy, jak Johnnie Walker Black Label czy Ballantine’s. Drinki, koktajle, z whisky mniej mnie interesują. Interesuje mnie z kolei to, co whisky ma do zaoferowania w smaku i aromacie i takie podejście stosuję do każdej recenzowanej butelki. Tym bardziej wymagam tego typu wrażeń od whisky, która kosztuje niemal tyle, ile podstawowe pozycje single malt. Co prawda Ballantine’s jest odrobinę tańszy, niż Johnnie Walker – ale najczęściej obydwie whisky dostępne są w cenie około 100 zł. Moim zdaniem obydwie whisky mają potencjał by zaoferować nam coś ciekawego i myślę, że zasługują właśnie na takie degustacyjne potraktowanie. 

 

6 thoughts on “Johnnie Walker Black Label vs Ballentine’s 12 – porównanie”

  1. Po pierwsze, świetny blog. Bardzo się cieszę, że tu trafiłam i wiem, że będę wchodzić częściej.
    Po drugie, na początku pomyślałam sobie, że pijam whisky, ale w kwestii degustowania więcej rzeczy potrafię powiedzieć na temat wina. A później przeczytałam cały wpis i rzeczywiście, Johnnie Walker Black Label ma wszystkie właściwości przez Ciebie przytoczone. Lubię ten jego słodko-kwaśny posmak, ale niestety, psuje go zbyt ostry finisz, który (jak dla mnie) jest niekiedy nie do przejścia. Myślałam, że to wynika z mojej małej znajomości whisky, że nie potrafię jej dobrze smakować, ale teraz widzę, że tak po prostu jest. Mimo wszystko, lubię Black Label, ale nie jest to moja ulubiona whisky, za którą dałabym się pokroić.

    1. Kinga, bardzo dziękuję za wyczerpującą opinię. Johnnie Walker 12 to dobra whisky, ale finisz jest niestety taki jaki jest. Jeśli lubisz słodko-kwaśne klimaty polecam Ci spróbować Springbank 10 lub Kilkerran 12. Obydwie whisky słyną właśnie z tego typu smaku. Co więcej finisz w obydwu przypadkach jest rewelacyjny.

  2. Ja nie wybieram ani Ballentines’a ani JW, nie podchodzą mi. Myślałam, że pewnie przez popularność, cenę a teraz wiem, że to chodzi o beczki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *