Johnnie Walker Black Label

Johnnie Walker Black Label to jedna z najlepiej sprzedających się szkockich whisky na świecie.  Jest to blended whisky komponowana z 40-stu różnych destylatów, które dojrzewały w baczkach po bourbonie oraz sherry. Dowiedz się jaki jest Johhnie Walker Black Label, jak smakuje i czego możesz spodziewać się po tej butelce czytając poniższą recenzję. Sprawdź jak JW Black wypada w degustacji, czy można go pić bez coli i lodu i oznacza jego dymny charakter.

• Marka: Johnnie Walker
• Cena: 60-100 PLN
• Wiek: whisky 12 letnia
• ABV (zawartość alkoholu): 40 %
• Jest filtrowana na zimno
• Jest barwiona karmelem

 

Kolor: ciemna herbata, karmelowy

Zapach: delikatne morskie powietrze, dym, karmel, sherry, pieczone jablka, imbir, rodzynki, ciemna czekolada, wosk, skórka pomarańczowa  ananas, suche ciasto, bialy pieprz, wilgotna ziemia

Smak: wodnista konsystencja (faktura), troche tytoniowy, slodki, cytrusowy – wręcz lekko kwaśny, na końcu pikantny z nutami czarnego pieprzu

Finisz: średniej długości, na początku taniczny z nutami tytoniu i starego drewna, na końcu pikantny z nutami węgla drzewnego.

 

Paleta aromatów, które oferuje ta whisky jest dość bogata, złożona i co najważniejsze – intensywna. Świetnie sprawdzają się whisky single malt, które tworzą kompozycję Johnniego Walkera. Mam na myśli przede wszystkim whisky Talisker i Caol Ila, które wnoszą dymność i ziemistość do tego blenda. Te cięższe nuty równoważą aromaty owocowe, które w tym blendzie są w klimacie sherry (rodzynki, karmel, pieczone jabłka). Całość jest dobrze skomponowana, aromaty ewoluują tworząc dość bogatą kompozycję.

Jeśli chodzi o smak, negatywnie zaskakuje konsystencja i struktura tej whisky. Whisky w ustach rozpływa się jak woda. Sprawia wrażenie bardzo wodnistej w strukturze (nie w smaku – nie mam na myśli whisky rozwodnionej). Zupełnie nie zapowiada tego zapach – tutaj raczej spodziewałbym się czegoś bardziej oleistego. Sam smak jest ok. Jest złożony – pojawia się nuty słodko-kwaśne, które osobiście bardzo lubię.

Najsłabszą stroną tej whisky jest finisz. Finisz w blended whisky jest zwykle krótki i mało złożony. W przypadku Johnnie Walker Black Label nie jest aż tak krótki, jak moglibyśmy się tego spodziewać. Jest średnio długi, ale mało przyjemny: piekący z nutami czarnego pieprzu i węgla drzewnego. Taki finisz najczęściej świadczy o zużytych i  mocno wypalonych beczkach w których dojrzewały destylaty.

Lubie blendy z oznaczonym wiekiem. Jakie korzyści dla pijącego wiążą się z oznaczeniem wieku na whisky? Oznacza to, że wiek najmłodszego składnika nie może być niższy niż ten określony na etykiecie. Zatem w tego typu blended whisky nie znajdziemy stosunkowo młodej single malt, jak również młodej grain whisky, która w przypadku niedrogich blendów bez określonego wieku może przyjąć formę po prostu świeżego spirytusu zbożowego. Konsekwencje są takie, że w przypadku blendów z oznaczonym wiekiem na poziomie lat 12-stu raczej nie powinniśmy spotkać agresywnych aromatów alkoholowych, wódczanych, – które często wystąpią w niedrogich blendach. Tak też jest w przypadku Johnnie Walker 12 Black Label.

12 lat na etykiecie w przypadku JW Black Label gwarantuje nam brak młodych destylatów w kompozycji tej whisky. Przez to zarówno w smaku jak i zapachu nie nie znajdziemy agresywnego alkoholu. To predysponuje tę whisky do samodzielnego picia (bez coli i lodu). Oczywiście wciąż jest to blended whisky, nie mniej jednak, Johnnie Walker Black Label jest na tyle ciekawie skomponowany, że z powodzeniem można odkryć aromaty i smaki podczas samodzielnego degustowania. Jeśli zastanawiasz się z czym pić Johnnie Walker, uspokajam – Black Label 12 nadaje się również do picia bez coli i niekoniecznie trzeba pić go z lodem.

Johnnie Walker Black Label to jedna z najlepiej sprzedających się whisky na świecie. Whisky posiada bardzo mocną markę i Polsce dostępna jest w cenie regularnej 100 zł i więcej za butelkę 0,7 l. Zauważycie pewnie, ze w tej cenie można już kupić najtańsze whisky single malt (często dziesięcioletnie czy dwunastoletnie). Pytanie czy w takiej cenie warto wybrać Black Label czy raczej poszukać okazji na podstawowe wypusty single malt? Jeśli z jakiś powodów zastanawiasz się wyłącznie nad blended whisky, porównaliśmy whisky Johnnie Walker Black Label z głównym konkurentem w tym segmencie cenowym czyli Ballantine’s 12 years old. Dowiedz się więcej, która whisky okazała się lepsza czytając porównanie Johnnie Walker Black Label vs Ballantine’s 12.

PS: czy was też denerwują butelki z dozownikiem?