Grant’s Master Blender’s Edition to whisky przygotowana specjalnie na polski rynek. Jest to blended whisky komponowana przez master blendera Briana Kinsmana. Whisky składa się aż z 35 destylatów (m. in. Glenfiddich, Kininvie, Girvan, Balvenie), w odróżnieniu od klasycznej Grant’s Family’s Reserve, gdzie kompozycja oparta jest na 25 whisky single malt i grain.
Podstawowe informacje o recenzowanej whisky:
- Marka: Grant’s
- Cena: 30-60 PLN
- Wiek: NAS
- ABV (zawartość alkoholu): 43 %
- Jest filtrowana na zimno
- Jest barwiona karmelem
Grant’s Master Blender’s Edition nota degustacyjna:
Kolor: miodowy
Zapach: karmel, mleczna czekolada, po dodaniu wody pojawiają się nuty miodu, wanilii, niestety na końcu aromat świeżego alkoholu
Smak: dość słodki i kremowy z akcentami miodu i banana
Finisz: średnio długi, alkoholowy i rozgrzewający
Grant’s Master Blender’s Edition Ocena: 1 na 10 punktów
Grant's Master Blender's Edition ocena:
1/10
Grant’s Master Blender’s Edition opinie i podsumowanie:
Kompozycja jest całkiem udana, whisky ma dość kremowy i karmelowy charakter. Mocno czuć toffi w aromacie. Niestety na końcu pojawia się nieco alkoholowy zapach. Co ciekawe jest to wyraźny zapach świeżego alkoholu i jest on akceptowalny – nie ma tam nut lakieru czy acetonu. Grant’s Master Blender’s Edition wyraźnie zyskuje po dodaniu wody. Aromat staje się bardziej intensywny, pojawiają się nuty miodowe i waniliowe. Warto dodać wody, ale odrobinę, bardzo łatwo przesadzić i pomimo nieco większej mocy whisky sprawi wrażenie mocno rozwodnionej. Rekomenduję zatem tylko kilka kropel.
Uwagę zwraca zawartość alkoholu w tej whisky – tutaj na poziomie 43%. W przypadku single malt wyższa moc zwykle kojarzy się brakiem filtracji na zimno lub z delikatniejszą filtracją. Ma to swoje konsekwencje: smak i aromat jest bogatszy, stąd też cenię sobie wyższą moc w whisky. W przypadku tego Grants’a korzyści z wyższej mocy nie ma aż tak wiele jak w przypadku single malt, choć wyższe ABV jest na pewno na plus i pewnym sensie wyróżnia ten blend na sklepowej półce.
Grant’s Master Blender’s Edition to whisky ciekawa i dobrze skomponowana. Jestem w stanie ją pić samodzielnie (bez coli czy lodu) z pewną przyjemnością. Whisky ma swego rodzaju kremowość, która jest dość rzadka na tym poziomie cenowym. Aromat whisky, szczególnie po dodaniu odrobiny wody jest intensywny. Najsłabszą stroną tej whisky jest finisz, który co prawda nie jest wcale taki krótki, ale za to jest alkoholowy i średnio przyjemny.
Grant’s Master Blender’s Edition cena i dostępność:
Grant’s Master Blender’s Edition to bardzo tania whisky – można ją kupić w cenie regularnej na poziomie około 50-60 zł. Ostatnio pojawiła się z kolei ciekawa promocja na Grant’s Master Blender’s Edition. Biedronka oferowała tak dobrego blenda w cenie 39,99 zł. Szukając whisky do 50 zł nawet się nie zastanawiałem i po prostu nabyłem butelkę tego Grants’a. Pamiętajmy, że w tej cenie dostępne są najtańsze markowe blendy oraz whisky dyskontowe. Tutaj mamy whisky od renomowanego producenta, dobrze skomponowaną z bardzo miłym akcentem w postaci zawartości alkoholu na poziomie 43%. W dzisiejszych czasach nie wiele podstawowych whisky single malt ma ABV wyższe niż 40%, już nie mówiąc o budżetowych blendach.
Whisky dostępna jest dość szeroko w Polsce, ale głównie w wybranych marketach i dyskontach. Może stanowić ciekawszą alternatywę podstawowej wersji Grant’s Family Reserve. Jeśli szukacie whisky do 50 zł to Grant’s Master Blender’s Edition stanowi bardzo ciekawą pozycję do spróbowania.
Ocena liczbowa ma się nijak do recenzji
Witaj!
Poniżej wklejam rozpiskę, co oznaczają moje oceny w skali dziesięciopunktowej, przekładając ją na skalę 100 punktową – np. używaną na Whiskybase.com.
0,25 – 70
0,5 – 71-74
1 – 75-77
1,5 78-79
2- 80
2,5 – 81
3 – 82
3,5 – 83-84
4 – 85
4,5 – 86-87
5 – 88
5,5 – 89
6 – 90
6,5 – 91
7 – 92
7,5 – 93
8 – 94
8,5 – 95
9 – 96
9,5 – 97
10 – 98
Zatem ten blend jest oceniony na 75 na 100 punktów – wygląda lepiej? Dla mnie nie – zdecydowanie lepiej wygląda w skali 10 punktowej i realnie stawią tę butelkę w szeregu do wielu innych butelek, które recenzuję na blogu.
Jeden z lepszych blendów w okolicach 50 zł moim zdanie to właśnie Grants Złoty.